Procol Harum
Początki zespołu sięgają decyzji zespołu R&B z Southend, The Paramounts , o zakończeniu działalności w 1966 roku. Szukając nowego wyjścia, Gary Brooker został przedstawiony przez legendarnego Guya Stevensa , wówczas pracownika Island A&R, jeszcze niedoświadczonemu autorowi tekstów, Keithowi Reidowi. Szybko nagrywając cztery piosenki na demo wyprodukowane przez Stevensa, duet zrekrutował kilku muzyków (Reid nigdy nie występował z zespołem) i podpisali kontrakt z nową „progresywną” wytwórnią Decca Deram. Jedną z tych piosenek była "A Whiter Shade of Pale", która w ciągu dwóch tygodni znalazła się na pierwszym miejscu w Wielkiej Brytanii i pozostawała przez sześć tygodni. W tamtym czasie głównym zmartwieniem była sława, która z dnia na dzień niemal zniszczyła nowo powstały zespół. Jednak dodanie gitarzysty Robina Trowera, również byłego członka The Paramounts, znacznie ustabilizowało sytuację.
Główny motyw muzyczny utworu "A Whiter Shade of Pale" grany na organach Hammonda jest zainspirowany przez Arię na strunie G z III Suity Orkiestrowej D-dur (BWV 1068) Johanna Sebastiana Bacha – nie jest jednak dosłownym cytatem muzycznym. Słychać również odniesienie muzyczne do kantaty Wachet auf, ruft uns die Stimme (BWV 140) tego samego kompozytora.
"Lubię wielkie rzeczy. J S Bach to jeden z najbardziej fascynujących kompozytorów. Ilekroć słyszałem coś jego autorstwa, po prostu wydawało mi się, że bardzo ładnie dzwoni mi w uszach. Mniej więcej w tym czasie, pod koniec 1966 roku, zacząłem pisać piosenki i zacząłem od próby zagrania zdaje się, "Air na strunie G", trochę się pomyliłem i w pewnym momencie przypomniałem sobie, jak przebiegała linia basu i kontynowałem to. Prawie w tym samym czasie, kiedy to zaczynałem, Keith Reid przysłał mi kilka nowych zestawów tekstów – niezwykle długich. Po prostu zaśpiewałem to jako dodatek do tego, co grałem na pianinie, w nieco bluesowy sposób, dodając tu i ówdzie fragmenty Bacha na fortepianie. Matthew Fisher, organista Hammonda, dołączył w tym momencie do Procol Harum, od razu wyczuł, co też tu chciałem osiągnąć i kiedy zaczął grać na organach, w pewnym sensie dopracowaliśmy to z całym zespołem w ciągu kilku tygodni. To właśnie zrobił Matthew: włączył to, a potem wyłączył pod koniec refrenu, co w pewnym sensie sprawia, że ponownie się odprężasz" - Gary Brooker.
W ciągu następnych dwóch lat grupa wydała trzy znakomite płyty: Procol Harum (1967), Shine on Brightly (1968) i A Salty Dog (1969). Choć grupę nieodwracalnie okrzyknięto prog-rockowymi artystami z kwiatową mocą, albumy te ukazały zaskakująco mocne brzmienie, zdominowane przez metalowo-bluesowe riffy Trowera i uduchowionego Hammonda Fishera, wszystkie bez wątpienia wywodzące się z R&B.
W roku 1969 z zespołu odeszli Matthew Fisher i basista David Knights, a ich miejsce zajął były członek Paramount Chris Copping. Oprócz perkusisty BJ Wilsona, kwartet był teraz właściwie The Paramounts pod każdym względem oprócz nazwy, a kolejne dwa albumy, Home (1970) i Broken Barricades (1971), były cięższe i bardziej bluesowe, a Trower szczególnie dał się odczuć. Potem Robin Trower również odszedł, gdy zespół wkraczał na rynek amerykański.
"Grand Hotel" z 1973 roku to jedno z najwspanialszych dzieł Procol Harum i być może ostatnie, które można określić jako genialne. Kiedy Fisher opuścił zespół kilka lat wcześniej, a Trower zniknął po zakończeniu trasy „Broken Barricades”, Brooker (za pełną zgodą autora tekstów Reeda) mógł teraz w 100% swobodnie przejąć absolutną twórczą kontrolę nad repertuarem zespołu. Po artystycznym i komercyjnym sukcesie, jaki odniósł ich poprzedni „Live”, Brooker zdecydował, że dobrym pomysłem jest utrzymanie do pewnego stopnia dynamiki przepychu i okoliczności, jak pokazuje otwierający utwór tytułowy: romantyzm w stylu Liszta, orkiestracja, walc, menuet, a wszystko to ujęte w typową strukturę utworu art rockowego. Więcej tego można znaleźć w elegancko artykułowanych utworach, takich jak „TV Caesar”, dramatyczny „For Liquorice John” (przytłaczający portret samozniszczenia i samobójstwa) oraz barokowy „Fires (Which Burnt Brightly )”. Na albumie pojawił się Mick Grabham – gitara elektryczna i Alan Cartwright – gitara basowa elektryczna i akustyczna.
Odejście basisty Alana Cartwrighta po wydaniu Procol's Ninth spowodowało, że organista Chris Copping powrócił do basu (początkowo grał na obu instrumentach na swoim pierwszym albumie PH "Home"), co wymownie zaowocowało dołączeniem Pete'a Solleya i używaniem syntezatorów jako głównego instrumentu. W pewnym sensie kolejny album "Something Magic" był naprawdę odważny dla PH, ale oczywiście ich postęp nie zawsze się sprawdzał…
"PRODIGAL STRANGER" wydany w 1991 r., ale nagrany bez BJ Wilsona, który zmarł pod koniec 1990 r., a album ten był mu dedykowany w notatkach do książeczki CD. W skład tego nagrania weszli Gary Brooker, Matthew Fisher, Robin Trower i Keith Reid, a także muzycy sesyjni lub muzycy, którzy wcześniej nagrywali i koncertowali z Garym Brookerem jako solistą. Wygląda na to, że Robin Trower nie zagrał we wszystkich piosenkach. Brzmienie albumu to „zaktualizowany” Procol Harum z lat 90-tych z żeńskim wokalem w niektórych utworach i syntezatorami (niewymienione w napisach końcowych). Niektóre utwory są nadal podobne do starego stylu Procol Harum, ale niektóre brzmią bardziej komercyjne.
"The Well’s on Fire"z 2003 roku, stary duch Procol jest nadal bardzo obecny na tym albumie: od pierwszej nuty wiadomo, że Brooker wciąż wraca do swoich starych sztuczek, wraz z Matthew Fischerem, jedynym pozostałym oryginalnym członkiem i Keithem Reidem. Natomiast na "Novum" z 2017 roku ze starego składu pozostał już tylko Brooker. Wygląda tak, jakby był on zagubionym albumem i myślę, że Procol Harum zrobiło najlepszą możliwą rzecz: zamiast próbować być „prawdziwymi” i odnawiać swoje piosenki, zrobili dokładnie to, czego chce fan: być sobą, nawet jeśli jest to wszystko oprócz ponownego spotkania pierwotnych członków. Ze składu pierwszego albumu sprzed 51 lat pozostał tylko Brooker, którego nie ma już wśród nas zmarł 19 lutego 2022 roku.